piątek, 22 listopada 2013

Neurobiologia - poszukiwania pracy ciąg dalszy

Jak już wspominałem jestem absolwentem neurobiologii... który niestety po zakończeniu studiów zderzył się z bezwzględną ścianą rzeczywistości w której ciężko jak się okazuję znaleźć prace po tym kierunku (przynajmniej w naszym kraju). Czekam na wyniki naboru na studia doktorskie Instytutu Nenckiego w Warszawie który pozostał moją ostatnią nadzieją na pozostanie w kraju. Do tej pory zdążyłem wysłać już niemal 150 CV... przeważnie słysząc: "dziękujemy za zainteresowanie, niestety w chwili obecnej nie mamy funduszy na finansowanie stażu ani możliwości zatrudnienia Pana". Szukałem już szczęścia w takich instytutach jak: Instytut Biologii Doświadczalnej PAN, Centrum Badań Molekularnych i Mikromolekularnych, Międzynarodowy Instytut Biologii Molekularnej i Komórkowej oraz Instytut Farmakologii PAN, o Uniwersytetach i prywatnych laboratoriach już nie wspominając. Prawdą jest też fakt, że nie posiadam poza 3 tygodniowymi wakacyjnymi praktykami w laboratorium biologii molekularnej żadnego konkretnego doświadczenia. A jak powszechnie wiadomo, doświadczenie to podstawa, jeśli wierzyć licznym opowieścią osób które zetknęły się z działem "human resources" CV które nie zawiera informacji o doświadczeniu jest z góry przekreślane (praktyki wakacyjne przeważnie nie są brane pod uwagę).
Jeśli czyta to jakiś student neurobiologii to radzę Ci, dowiedz się więcej o takich programach jak Leonardo czy neuroerasmus. Szczególnie ten drugi, umożliwia on wymianę studencką właśnie w obrębie kierunku neurobiologia... dzięki niemu z łatwością można wyjechać na semestr do Niemiec.. gdzie poza samymi zajęciami na Uczelni masz szanse uczestniczyć w badaniach prowadzonych w laboratoriach oraz instytutach "powiązanych" z danym Uniwersytetem. Zawarte kontakty znacznie zwiększają Ci szanse na późniejsza prace poza granicami kraju gdzie zawód neurobiologia jest naprawdę dobrze płatny. Największym mankamentem naszych rodzimych uczelni jest brak doradztwa zawodowego dla studenta i często biernność w kształceniu... przeprowadzić zajęcia wpisane w blok tematyczny, zrobić egzamin i nara.. niech się martwi potem sam o swoją przyszłość. Tymczasem wielu studentów w tym także ja trochę zbyt optymistycznie i biernie patrzy w przyszłość wierząc w puste obietnice i pracy po ciekawym i nowym kierunku... Radzę wam, zainteresujcie opiekuna swojego roku wspomnianymi programami bo to właśnie przez uczelnie możecie się o nie ubiegać.
Ps. radzę też zainteresować się zrobieniem certyfikatów językowych które często są podstawą w przypadku ubieganie się o pracę bądź studia doktoranckie za granicą.
Pozdrawiam i powodzenia




1 komentarz:

  1. Witam,
    Chciałabym się dowiedzieć jak teraz wyglądają z Pana perspektywy szanse znalezienia pracy po neurobiologii? (Zarówno w Polsce jak i za granicą)

    OdpowiedzUsuń